Lubuskie gra o euro
Przypomnijmy, Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej na podstawie algorytmu podzieliło 75 proc. funduszy dla polskich regionów. Wg tego podziału Lubuskie otrzymało 730 mln euro. 25 proc. ogólnej alokacji znalazło się w tzw. rezerwie, o której rozdysponowanie zabiegały województwa. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej podzieliło rezerwę wg dwóch innych niż pierwotny algorytmów. Nie odbyły się w tej sprawie żadne negocjacje w przedstawicielami regionów. Lubuskie w podziale środków Polityki Spójności ma otrzymać 861 mln euro – tak wynika z prezentacji, którą pokazano 23 czerwca na spotkaniu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej.
Samorząd województwa nie zgadza się z takim podziałem i protestuje, ponieważ zmieniony algorytm podziału tzw. rezerwy premiuje regiony bogatsze kosztem biedniejszych. Gdyby Ministerstwo nie zmieniło zasad i dokonało podziału w oparciu o takie same wskaźniki, jak w przypadku alokacji podstawowej, to Lubuskie otrzymałoby 981 mln euro. Przy obecnym wariancie traci 120 mln euro. W związku z tym, że rząd polski nie przekazał oficjalnej decyzji w tej sprawie, samorząd województwa nie ustaje w zabiegach o zwiększenie alokacji, włączając do wspólnych działań parlamentarzystów, przedsiębiorców, samorządowców, organizacje pozarządowe. – Razem możemy więcej – mówi marszałek Elżbieta Anna Polak. – Stawką jest przyszłość Lubuskiego. Więc wszystkie ręce na pokład – dodaje. W ramach kampanii informacyjnej w lubuskich stolicach można zobaczyć billboardy promoujące unijne fundusze dla Lubuskiego.
Samorząd przygotowuje także wystąpienie do Komisji Europejskiej, które ma zostać poparte stanowiskiem sejmiku województwa lubuskiego, który zbierze się w tej sprawie 28 lipca.